Reportaże i zdjęcia » 2013 » Rekolekcje - Brenna 2013
Ku przemianie …. z Maryją
I Duch Święty działał z mocą swoją też…”
- pięknie wyśpiewali na zakończenie wielkopostnych rekolekcji ich uczestnicy, wspólnota Apostolstwa Dobrej Śmierci diecezji bielsko żywieckiej i diecezji katowickiej (111 osób).
Swą modlitwą wypełnili przestrzeń sakralną w brenneńskim górskim krajobrazie, w Ośrodku Spotkań i Formacji, w dniach : od 28 lutego do 3.marca 2013 roku.
Tutaj nawracali się, przemieniali swe życie, swe serca – nie zawsze ciche i pokorne; zbliżali do Boga, do Chrystusa i do Jego Matki, MARYI - SZCZEGÓLNEGO NARZĘDZIA BOŻEJ ŁASKI. Taki temat wybrzmiał bowiem z codziennych konferencji i ewangelicznych komentarzy rekolekcjonisty, ks. Jarosława Zaradzkiego ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny z Górki Klasztornej. Kapłan ukazywał iluzoryczność i chwiejność tego co człowiek buduje własnym życiem (bez oparcia w Bogu),posługując się praktyczno-słownym obrazem TRONU.
Ukazywał - człowieka, który szuka wielkości, wyniesienia; kreuje siebie, własne życie. Buduje t r o n --przestrzeń, miejsca, ludzie, uroda, aspiracje, oczekiwania, awanse, przyjaźnie, wpływy …to najważniejsze jego elementy. To wywyższa, wynosi, na tronie. I nie wie ów człowiek, że to … iluzje. I nieraz długie ma być jego życie, by fałszywe konstelacje tronu się zachwiały, a z tronu pozostał popiół, który Bóg obdarzy w pełni Sobą. I serce człowieka znajdzie pokój w miłujących ramionach Boga i one staną się TRONEM Bożego Miłosierdzia.
A słuchający – w swych sercach – burzyli własne trony, mniejsze, większe- różne, świadomi, że przez wiarę, u Bożego Tronu, można się stale nawracać, a grzech może stać się „szczęśliwą winą”, człowiek zaś doświadczyć, jak bardzo Jezus chce i potrafi kochać.
I … gromadzili się często w kaplicy, u ołtarza, przy najcudowniejszym tronie – TRONIE CIAŁA I KRWI CHRYSTUSA, na Mszy Świętej. Na Uczcie …Przemieniali się.
W kaplicy też łączyli się na wspólnych modlitwach – do Bożej Matki, Tej Pompejańskiej, i Tej Bolesnej, modlitwie różańcowej, godzinkach.
W Maryi dostrzegali …szczególne narzędzie Bożej Łaski.
Prosili Matkę Bożą, by nauczyła ich swego zawierzenia; by przestali zawierzać sobie, rzeczom, ludziom, a dostrzegali przy sobie stałą obecność Jezusa. Bo Jezus chce, by człowiek szedł drogą Maryi i ukochał pełne Jej oddanie.
I człowiek, gdy będzie naśladował Maryję, stanie się do Njej podobny i wtedy Jezus ukocha go taką samą miłością.
I w pierwszą sobotę miesiąca – oddali się Trójcy Świętej, przez ręce Maryi ;prosili :
„ Maryjo, Tobie oddaję moje serce, moją duszę,
mego ducha i moje ciało, moje talenty i dary,
moją przeszłość, moją teraźniejszość i moją przyszłość.
Weź mnie w Twe ramiona i pomóż mi kochać Jezusa,
jak Ty Go kochasz…
Z Tobą chcę się uczyć słuchać Słowa Ojca
i wypełniać Jego wolę.
Tak jak Ty, Maryjo, chcę otrzymać i przyjąć
do mego serca Ducha Świętego… „
I były : radość, wzruszenie, wdzięczność; wyrażane w modlitwie, w postawach, w gestach, w spojrzeniach, w słowach. Szczególnie na zakończenie rekolekcji ;w świadectwach:
- Maryja tu dała mi znak, iż uprosiła u Syna łaskę poprawy zdrowia mojemu choremu mężowi Bronisławowi - mówiła z płaczem zelatorka Zosia z Bielska-Białej. … To prawdziwy cud z nieba.
Zelatorowi Adasiowi z Zaborza załamał się głos, płakał …- Jestem szczęśliwy, że Maryja wybrała mnie, niegodnego sługę, za swoje narzędzie; dziękuję za łaskę apostolstwa; dziękuję za dar bycia z żoną Teresą na rekolekcjach, które nas tak ubogaciły i przemieniły - wyznawał.
- Dziękuję skoczowskiej wspólnocie ADŚ za krzewienie Nowenny Pompejańskiej. Różaniec pompejański zakrólował w moim domu - mówiła Irena, zelatorka z Jastrzębia. Początkowo płaciłam mężowi alkoholikowi, za to, że razem ze mną modlił się nowenną, wnet jednak porzucił alkohol i już parę lat codziennie modlimy się na różańcu, upraszając tak wiele łask dla siebie i synów z rodzinami…- Chwała Bogu- prawie wykrzyczała.
I była radość przemienionych serc, wyśpiewana słowami siostry Władzi :
„Niech Maryja – to Narzędzie Bożej łaski
Wybuduje w naszych sercach piękny tron.
I pilnuje,żeby odtąd już na zawsze
Objął rządy i królował tylko … ON”.
A ktoś w swym sercu mówił słowami poety :
„…oto Jezu dla Ciebie tron mojego serca
ułożony z modlitwy wiary i miłości …”
„ …dreptam… różańcem kroków wokół Twego tronu
rytmem co bywa często poplątany bólem
wiesz Chryste, że niełatwo ocalić nadzieję
tak chciałbym abyś Jezu uśmiechnął się czule…”(K.J. Węgrzyn)
I były podziękowania :
Ks. Jarosławowi Zaradzkiemu - za prowadzenie drogą przemiany serc jego słuchaczy;
Ks. Markowi Gwioździkowi - za gościnę domu, stołu i serca;
Zelatorce Lidii Wajdzik - za „spalanie się” dla Maryi i Jezusa, otwarte ramiona …
Wszystkim - za dar spotkania i modlitwy.
Barbara Zabiega, Cieszyn