Reportaże i zdjęcia » 2012 » Dopełnienie stągwi - rekolekcje Brenna 2012

Dopełnienie stągwi

Kiedy spojrzałam na temat tegorocznych rekolekcji dla członków Apostolstwa Dobrej Śmierci: „Tajemnice życia i śmierci u patriarchów, królów i proroków Starego Testamentu”, przyznam, że mimo pełnej atencji do rekolekcjonisty, wydawał mi się ten temat po prostu trudny, patrząc oczami współczesnego człowieka, odległy, odbiegający od chrześcijańskiej kultury. – Czy zasymilujemy go w swoich umysłach, sercach? Czy będę mogła przenieść go w swoją sferę uczuć, myśli, relacji i zbliżenia do Boga? – pytałam siebie. Bóg w swej mądrości przemówił do mnie i ukazał mi moje jakże po ludzku myślenie.
Łatwa w odbiorze graficzna prezentacja Wielkich Mężów Starego Testamentu: patriarchów – Abrahama i Mojżesza, proroków – Daniela i Jonasza, królów – Salomona i Dawida, a także wydarzeń z nimi związanych i z ludem, któremu przewodniczyli; bogactwo prostych słów, trafna analiza ich życia prowadzona przez duszpasterza krajowego ADŚ, ks. Romana Siatkę, dość szybko uświadomiły nam, że dziś problemy i sytuacje mają ten sam wymiar, co kiedyś, a ludzkie serce często niewydolne, nieprzygotowane, nieuwrażliwione na Boga i człowieka sprawia, że pozornie traktujemy wiarę, miłość bliźnich… Uświadomiły nam ogrom Bożego Miłosierdzia, które, mimo naszego życiowego nieładu, nieskończenie dotykało i dotyka pokolenia, jeśli tylko zaufamy Bogu. Pokochaliśmy Stary Testament i te przykłady. Codziennie w stągwi naszej duszy wzrastał poziom dobrego wina i pragnienie dopełnienia stągwi po brzegi. Radosnymi relacjami dzielili się prawie wszyscy uczestnicy z tej ponad 100-osobowej grupy modlącej się blisko 4 dni w Domu Rekolekcyjnym św. Jadwigi w Brennej. 
– Dziękuję, że tu jestem – mówiła Basia, a po chwili dodała: – Czas pochylenia się nad tajemnicami życia i śmierci patriarchów, królów i proroków, to czas błogosławiony, czas zbliżenia do Pana, przylgnięcia do Jego Miłości… Czas głębszego zrozumienia, że i ja mogę być prorokiem, gdy będę uważnie wsłuchiwała się w Jego głos i przemieniała serce, doskonaliła je przez zawierzenie Bogu. Żyła przykładem, słowem, gestem, milczeniem tak, by inni pytali mnie o Boga… Pięknie mnie tego uczyli Mężowie Boży Starego Testamentu.
Maria pełnym ciepła spojrzeniem szeptała: – Wiesz, różnie Bóg przemawia do człowieka i objawia swą miłość. Musimy więc nasłuchiwać uważnie, by rozpoznać Jego głos i być Mu wiernymi. Tego uczyłam się na rekolekcjach, na takich wyraźnych wzorach, jak przywołane postacie Starego Testamentu. I jeszcze bardziej zrozumiałam, że kto przestanie na Bogu wymuszać własne scenariusze, tego Pan Bóg zaskoczy prawdziwym darem.
Zosia żegnała się ze łzami, mówiąc: – Bałam się tego tematu, a teraz wyjeżdżam szczęśliwa i pełna refleksji. W moim umyśle widzę tych Wielkich Starotestamentalnych Mężów: ich zwątpienie, nieład, niedowierzanie, sprzeciwianie się woli Bożej, i widzę Boga prowadzącego i formującego ich wiarę. Na tych przykładach zrozumiałam, że Pan Bóg wybiera tych, których byśmy nigdy nie wybrali. Jak i w tych odległych czasach, tak i teraz złe wybory w życiu kładą się cieniem na najbliższych. Zranione serce rani inne serce. Mamy własne pomysły, a nie słuchamy Pana Boga, i po swojemu chcemy wszystko w życiu przeprowadzać. Niech wola Boża wypełnia się w moim życiu – dodała. – Jestem też pod wrażeniem konferencji Dyrektora Radia „Anioł Beskidów”, ks. Jacka Pędziwiatra, pt.: „Święty Maksymilian – świadek miłości”.
– Ja też zafascynowałam się postacią św. Maksymiliana – mówi Jadzia. – Poprzez konferencję poznałam szczegóły życia Świętego, relacje, czystość intencji i serca, bo tylko czystym sercem mógł dokonać wielkiego dzieła miłości i złożyć dar z siebie.
– Ja też chciałam coś dodać – mówi Helena. – Dla Boga nie ma nic niemożliwego. Nawet wobec naszego bezsensownego życia ukazuje nam swoje miłosierdzie i podejmuje wobec nas decyzje po ludzku niezrozumiałe, np. wybór Dawida na króla. Po głębokiej zadumie dochodzimy do wniosku, że tylko życie z Bogiem ma sens, musimy Mu tylko bezgranicznie zaufać.
– Trudno nie wspomnieć o wykładzie ks. prałata Alojzego Zubra na temat odpustów: zupełnego i cząstkowego – dodaje Ania. – Zapamiętajmy jego słowa: „Odpust jest największym duchowym darem, jaki my, żyjący jeszcze na ziemi, możemy ofiarować naszym bliskim zmarłym poprzez modlitwę całego Kościoła”.
Całą noc w ciszy adorowaliśmy w grupach Najświętszy Sakrament, aby być w intymnej komunii z Panem. Podarowaliśmy też piękny prezent Matce Bożej Bolesnej – w piątek ponad 30 osób pościło o chlebie i wodzie, oddając jej ten akt miłosierdzia. Dziękujemy Bogu, że kolejny raz mogliśmy skierować oczy i serca do naszego Stwórcy – Miłosiernego Pana. Niech pełne stągwie naszych dusz rozleją się na życie w bliskości z Bogiem, z drugim człowiekiem i z samymi sobą.
Lidia Wajdzik ADS