Charyzmaty » Pomoc duszom w czyśćcu cierpiącym

Pomoc duszom w czyśćcu cierpiącym

Memento morii - pamiętaj, że umrzesz oraz słuszne i zbawienne jest modlić się za zmarłych, to słowa, które od najmłodszych lat słyszałam, prawie co niedziele, z ambony z ust ks.Franciszka - proboszcza nieżyjącego już od wielu lat. Te słowa słyszę do dziś, słowa, które rodzą widoczne owoce modlitwy za zmarłych w kolejnych pokoleniach tej parafii.

Dziejszy świat nie chce słyszeć tych słów. Każdy myśli, że będzie żył wiecznie. Często migocący płomyk i szept palącej się na grobie świecy w listopadowe święto, uzmysławia nam jak krucha jest ludzka egzystencja.

Żyjąc w ciągłym wirze spraw, zabiegani, zatroskani o lepszy byt nie uświadamiamy sobie, jakim majątkiem niematerialnym obdarzył nas Bóg. Tym majątkiem to nasi bliscy, jakże często żyjący już w wieczności. Pozostają już po nich tylko wspomnienia. Nad grobem w cmentarnej ciszy w blasku palących się lampionów, wpadamy w zadumę. Gdzieś głęboko z serca wydobywają się zarzuty, czy aby z miłością zrobiliśmy wszystko względem bliskiej czy dalekiej nam osoby, która odeszła z tego świata ? Spływające po policzkach łzy, mówią o naszej bezsilności. Nie, nie jesteśmy bezsilni wobec zmarłych. My ludzie wiary, wierzymy w prawdziwą obecność Jezusa w Eucharystii. Wierzymy, że w Eucharystii kryje się siła i moc, która rozwiewa nasze troski i łagodzi nabrzmiały ból tęsknoty za nimi. W tej listopadowej zadumie, wpatrując się w tlący płomyk szarpany wiatrem starajmy się usłyszeć głos Niewidzialnego Pana głos zapisany w Ewangelii św. Łukasza: Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych maluczkich mieście uczynili. Nieśmy zatem Bogu jeszcze gorętszą modlitwę, uczynki miłosierdzia i postanowienia ofiary Mszy św. za naszych zmarłych, które zaświadczą o naszej miłości przed Bogiem.

Może odświeżymy w naszym umyśle zapomnianą tradycję dotyczącą odprawianych Mszy św. zwanych gregoriańskimi za dusze zmarłych. Święty Grzegorz Wielki, papież i Doktor Kościoła, żyjący w VI w. w dziele pt. Dialogi daje nam odpowiedź, jak okazać miłość i pomóc zmarłym duszom cierpiącym w czyśćcu. O tym mówi poniższy przykład św.Grzegorza:

Zapytasz, co to znaczy gregorianka? Nazwa pochodzi od św.Grzegorza. Gregorianka to znaczy 30 Mszy św., które przez kolejnych 30 dni są odprawiane za jednego zmarłego. Miałam to szczęście, że w naszej rodzinie tradycja zamawiania Mszy św.za zmarłych przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Staram się zamawiać Msze św. gregoriańskie za dusze zmarłych z rodziny. Jak ważne dla zmarłych są gregorinaki przekonałam się sama. Podzielę się tym wydarzeniem: Zmarła moja ciocia. Stojąc u jej trumny prowadziłam z nią monolog: Kochana ciociu, byłaś dla mnie najwspanialszą ciocią. Twojej dobroci i życzliwości doznałam szczególnie kiedy mieszkałam u was w czasie studiów. Robiliście wówczas karierę zawodową, staliście z wujkiem daleko od Boga. Bóg zawrócił Was na drogę zbawienia. Dziś obiecuję, że zadbam o to, aby ulżeć duszy w cierpieniach czyśćcowych poprzez zamówienie 30 Mszy św. gregoriańskich. Określiłam też miesiąc, w którym to miały zostać odprawione Msze św. Budowaliśmy dom, zmiany ogumienia wymagał samochód. Koszty przekraczały nasz domowy budżet. W tej sytuacji odstąpiłam od pierwotnie ustalonego terminu. Zmarłą nie interesował inny termin. W miesiącu, w którym miały być odprawione gregorianki, ciocia we śnie przyszła do mnie trzy razy. Ten ostatni sen nigdy nie zapomnę. Słyszałam telefon, podniosłam słuchawkę, gdzieś za grobu usłyszałam w słuchawce jej głos - sylabujący miasto w którym żyła - Ka to wi ce. Zerwałam się na równe nogi. Wiem ciociu, że to jesteś ty powiedziałam. Dziś bez względu na sytuację materialną zamawiam u księży Pallotynów gregoriankę o spokój twojej duszy. Od tego czasu wiem, że wszystkie zobowiązania modlitewne czy uczynki miłosierdzia wobec dusz czyśćcowych winny być spełnione w terminie w którym je określamy.

Grupa modlitewna ADS w Skoczowie jednym z celów przyjęła zamawianie gregorianek za dusze zmarłych kapłanów. Ponieważ jest to spory wydatek rozważaliśmy jak ten problem rozwiązać, rozwiązanie przyszło samo.

W czasie rekolekcji w Katowicach, osoba, którą tam poznałam podarowała mi nietypowy różaniec (jedna dziesiątka). Różaniec zrobiony był z liczydła z jego dużych drewnianych kulek. Różaniec przydatny jest szczególnie dla kierowców. Zrodziła się myśl, aby robić takie różańce i rozdawać przy różnych okazjach ludziom np. w czasie święcenia samochodów. Pozyskane w ten sposób ofiary przekazujemy na Msze św. gregoriańskie za dusze zmarłych kapłanów. Z tytułu tych ofiar odprawionych zostało już wiele gregorianek za dusze zmarłych kapłanów.

Piękne świadectwo w gazecie katolickiej podała pewna francuska. Mówi ona o tradycji zamawiania dziewięciu Mszy św. za dusze zmarłych czyli o tak zwanej nowennie dziewięciu i o ich pomocy nam żyjącym tu na ziemi. Mszy św.za zmarłych. Syn jej z wyróżnieniem ukończył studia