Artykuły » Minuty dla Pana Boga

Minuty dla Pana Boga

 

Wciąż ich przybywa na całym świecie. Przypominają, że chrześcijanin nie musi bać się śmierci, a myśl o zbawieniu powinna towarzyszyć mu w każdej chwili życia, nie tylko w Wielkim Poście czy w latach starości. I przekonują, że modlitwa to najcenniejszy kapitał ludzkiej duszy.
Apostolstwo Dobrej Śmierci rozwija się w naszej diecezji bardzo dynamicznie i liczy ponad 20 tysięcy członków. Grupy ADŚ powstały już w 43 parafiach. Najliczniejszą grupą jest wspólnota skoczowska, skupiająca kilka tysięcy członków. Jej opiekunem jest diecezjalny moderator ADŚ ks. prał. Alojzy Zuber. Najmłodszą jest powstała w lutym tego roku i licząca 200 osób wspólnota ADŚ w Górkach Wielkich. W najbliższym czasie zaplanowane są kolejne spotkania założycielskie.

 

Apostołowie z Górek Wielkich

Na zakończenie wielkopostnych rekolekcji w kościele pw. Wszystkich Świętych w Górkach Wielkich, przy wyjściu z kościoła, można było wpisać się do Apostolstwa i oddać się pod opiekę Matki Bożej w godzinie śmierci. O takie zawierzenie Maryi i podjęcie codziennej modlitwy apelował prowadzący rekolekcje ks. Antoni Zebrowski MSF, krajowy dyrektor ADŚ. Przypominał, że za wszystkich członków ADŚ odprawiane są codziennie Msze święte, a w dniu wstąpienia można uzyskać odpust zupełny. Lidia Wajdzik, diecezjalna zelatorka ADŚ, przekonywała: - Ta modlitwa wcale nie oznacza twojej rychłej śmierci. Trzy „Zdrowaś Maryjo" rano i trzy wieczorem - to tylko dwie minuty, a Bóg ich codziennie daje każdemu z nas 1440. Ta modlitwa uprasza łaskę zbawienia nie tylko tobie, twoim bliskim, ale tym wszystkim, którzy właśnie o chodzą do Boga. To oni będą kiedyś świadczyć przed Bogiem o tobie...
Propozycja Apostolstwa spotkała się wśród parafian z wielkim zainteresowaniem. Na apel wstąpienia do ADŚ odpowiedziało dwieście osób.
Bardzo cieszy taka liczba zapisanych osób, a także i to, że zapisywali się nie tylko starsi, ale i dużo
młodzieży. Nie brakowało przystępujących do Apostolstwa całych rodzin podkreśla zelatorka Zofia Warlewska, parafianka z Górek. Mam nadzieję, że na tej decyzji się nie skończy i z czasem, kiedy będziemy przybliżać różne formy działalności podejmowane przez członków ADŚ także nie zabraknie zainteresowanych. Bo przecież myśl o tej ostatniej godzinie życia powinna nam towarzyszyć nie tylko w Wielkim Poście...
Apostolstwo ma być jeszcze jedną deską ratunku. Cieszę się, że spośród wielu parafii, gdzie podejmowana jest modlitwa za grzeszników i konających - o łaskę szczęśliwej śmierci - znalazła się również wasza wspólnota parafialna - mówił ks. Żebrowski, życząc parafianom z Górek wytrwania w dobrych postanowieniach.
Dziękujemy ks. Zebrowskiemu, że zapalał nasze serca do dobrego, uczył nas miłości nie tylko do Boga, ale i do człowieka. Bo kto naprawdę kocha Boga, kocha też drugiego człowieka. Nie może być inaczej... Dzięki tej apostolskiej modlitwie świat może stawać się coraz lepszy - podkreślał ks. kań. Jan Drzyzga.

 

W imię życia

Wkroczyliśmy w diecezjalny Rok Rodziny z wielkim pragnieniem włączenia się także w dzieła służące rodzinie. Takim naszym wotum miała być podjęta w gronie członków ADŚ modlitwa duchowej adopcji dziecka poczętego - mówi diecezjalna zelatorka Lidia Wajdzik. - Myśleliśmy o symbolicznym darze stu adopcji w ciągu roku, ale już w pierwszym miesiącu blisko sześćdziesięciu członków podjęło duchową adopcję. Myślę, że ten modlitewny dar będzie znacznie obfitszy...
- W ADŚ myśląc o dobrej śmierci, myślimy przecież o dobrym życiu, więc sprawa modlitwy w obronie życia jest dla nas czymś naturalnym i wręcz oczywistym. Dlatego tylu ludzi chętnie podejmuje duchową adopcję - tłumaczy zelatorka Jadwiga Matuszewska z Cieszyna.
Włóczkowe maleńkie buciki, dziergane przez członków ADŚ, mają przypominać o dziecku, którego życie potrzebuje modlitwy. Spory pęk takich miniaturowych bucików czeka na kolejnych adopcyjnych rodziców wraz z innymi materiałami Apostolstwa. I znajduje zainteresowanych, gotowych do codziennej dziesiątki różańcowej przez dziewięć miesięcy.
Jako młodzi rodzice, którzy mogą obserwować cud narodzin i rozwoju własnego dziecka, postanowiliśmy „zaadoptować" jeszcze dwa takie maluchy- mówią Monika i Wiarosław Wajdzi-kowie, członkowie ADŚ. Nie wymaga to wielkich poświęceń - wystarczy jedna różańcowa dziesiątka, która ratuje tym dzieciom życie i pozwoli ich rodzicom poznać radość rodzicielstwa. Wielokrotnie o tym, iż zostaną rodzicami, ludzie dowiadują się w trudnej sytuacji życiowej, dlatego czują strach, ale przecież dzieci pojawiają się w naszym życiu w najbardziej odpowiednim momencie - zsyła je przecież Bóg. Ile dziecko daje radości, nie tylko rodzicom, ale i dziadkom, rodzeństwu - trudno to opisać. Dziecko przez swój uśmiech, spojrzenie, radość z każdej chwili życia, obdarza wszystkich swoją miłością. Nieraz zastanawiamy się, co byśmy robili, gdyby go nie było - wydaje się, że nic, a już na pewno nic ważnego. Dziś nie wyobrażamy sobie życia bez naszego Kubusia. Wierzymy, że nasza modlitwa uratuje dwa istnienia i pozwoli odkryć cud narodzin kolejnej rodzinie...

 

Przez Królową z Pompejów

Jedną z modlitewnych inicjatyw ADŚ w naszej diecezji jest rozpowszechniania od ponad pięciu lat nowenna pompejańska. Staraniem ADŚ wydanych zostało 65 tysięcy ulotek informacyjnych przybliżających rodowód tej modlitwy. Duża grupa osób podjęła tę modlitwę.
Kiedy pod koniec stycznia z przedstawicielami Apostolstwa z całej diecezji spotkał się biskup Tadeusz Rakoczy, ofiarował wspólnocie kopię obrazu Matki Bożej Różańcowej z sanktuarium w Pompejach.
To wspaniały dar - mówi Tadeusz Kopeć z ADŚ w parafii Imienia NMP w Cieszynie-Bobrku, od lat zaangażowany w propagowanie nowenny pompejańskiej.
Jest on spełnieniem naszego wielkiego pragnienia, by móc tu, w diecezji, modlić się przed obliczem Matki Bożej Pompejańskiej.
Po raz pierwszy przed oprawionym w nowe ramy obrazem członkowie ADŚ modlili się właśnie w Cieszynie-Bobrku 13 lutego, podczas nabożeństwa fatimskiego i koncelebrowanej Eucharystii. Jedną z modlitewnych intencji była zanoszona w tej świątyni systematycznie prośba o kanonizację bł. Bartolo Longo, apostoła i propagatora różańcowej modlitwy pompejańskiej.
Teraz modlimy się też, by MB Pompejańska znalazła swoje stałe miejsce w naszej diecezji. Marzy nam się taka filia pompejańskiego sanktuarium w Polsce, takie centrum modlitwy, z której płynie tyle łask - przyznają zgodnie Lidia Wajdzik i Tadeusz Kopeć.

 

tekst: Alina Świeży-Sobel
Gość Bielsko-Żywiecki z 24.02.2008