Reportaże i zdjęcia » U św. Mikołaja w Pierśćcu - 26.11.2016
U św. Mikołaja w Pierśćcu
Dzisiaj 26.XI. 2016r. przeżywamy bardzo radosny dzień. Wspólnoty Apostolstwa Dobrej Śmierci wraz z Kapłanami gromadzą się na 14 Dniu Skupienia w Pierścieckim Sanktuarium. To piękne, że dołączyły do nas również, niektóre wspólnoty z archid. ołomunieckiej z Republiki Czeskiej, katowickiej, diec. sosnowieckiej i gliwickiej. Bo we wspólnocie jest siła modlitwy, bo modlitwa przenosi nas w doświadczenia obecności Jezusa, otrzymujemy wówczas nowe spojrzenia na toczące się sprawy, wydarzenia i z ufnością je przyjmujemy…
Przyjeżdzamy tu, co roku w ostatnią sobotę listopada, aby w tych niespokojnych czasach, budzących w naszych sercach zatroskanie o przyszłość naszą, naszych rodzin, dzieci i młodzieży modlić się wspólnie ze św. Mikołajem, aby te nasze młodsze pokolenia nie zmarnowały miłości Bożej, aby stały się mądrymi obrońcami zasad wiary w szkole i rodzinie, aby zakwitła wiosna wiary i miłości w ich sercach.
Wierzymy, że św. Mikołaj jak zawsze Oręduje u Boga za nami, a modląc się dzisiaj z nami w tak licznej wspólnocie… będzie zaradzał naszym troskom i niepokojom, problemom w naszych rodzinach, leczył ciało, opatrywał rany naszych serc i mobilizował do naszego ciągłego nawracania się. Zapewne będzie wnosił w nasze serca i serca tych, za których się modlimy nadzieję, pociechę i pokój, a konającym uprosi wspólnie z nami radość zbawienia..
To, że tu jesteśmy, że tu stoję, to moje wielkie dziękczynienie Bogu za Wielkiego Orędownika św. Mikołaja. Ufam, że to św. Mikołaj, którego nazywam Onkologiem z Nieba, wyprosił mi kredyt na życie u Pana Boga. Kiedy 16 lat temu, w czasie świąt Bożego Narodzenia, stanęłam w tym Sanktuarium przed Bogiem i św. Mikołajem z diagnozą: guz pod kolanem lewej nogi, guz w okolicach ścięgna i kości piętowej. Lekarz zaproponował szpital. Z trudem poruszałam się. Pamiętam, obiecałam wówczas św. Mikołajowi, że będę organizowała tu Dniu Skupienia Apostolstwa Dobrej Śmierci, prosząc go aby wstawił się za mną przed Bogiem i uprosił zahamowanie rozwoju choroby nowotworowej - dodałam też - niech będzie tak jak Bóg chce. I, stało się!..zainterweniował! Guzy zostały, nie rozwijają się, ale kiedy się odzywają… przyjeżdżam tu do Świętego Lekarza – Onkologa, milkną, a ja wracam do swoich licznych zajęć. Niech się święci Jego chwała.
To jedyne miejsce w Polsce słynące cudami i nadzwyczajnymi wydarzeniami za wstawiennictwem św. Mikołaja. Nie zwlekaj! On naprawdę jest mocnym Orędownikiem we wszystkich potrzebach, nawet w prośbie o dobrą śmierć.
Lidia Wajdzik – Apostolstwo Dobrej Śmierci.
Pierściec, 26.11.2016