Reportaże i zdjęcia » Rekolekcje - Brenna 2014

 O REKOLEKCJACH …. KU NADZIEI - Z MATKĄ BOŻĄ BOLESNĄ

             Pani, siedmiu mieczami przebita boleści,

Spraw, niech każdy w swym sercu obraz Twój umieści.

Zanurz się, duszo moja, w morzu Jej cierpienia

I w Jej sercu w twych smutkach szukaj ukojenia…(Godzinki do MB Bolesnej)

            śpiewali (modlili się) każdego dnia, w swojej wspólnocie, uczestnicy rekolekcji wielkopostnych, członkowie Apostolstwa Dobrej Śmierci Diecezji bielsko-żywieckiej i Archidiecezji katowickiej, zgromadzeni w brenneńskim Ośrodku Spotkań i Formacji pw. św. Jadwigi, w dniach: 13–16 marca i 17-20 marca 2014 roku, w dwóch grupach (łącznie ponad 130osób).

            Próbowali oczami wiary patrzeć na więź Maryi z Jezusem; przeżywać wraz z Nią trudne bolesne sytuacje: niezrozumienie, ból opuszczenia, odarcie, uniżenie, ogołocenie; szli za Maryją Jej drogą, drogą KENOZY…

Pomagał im tę drogę bardziej poznać i przeżyć, poprzez swoje rekolekcyjne nauki, ujęte w temat: KENOZA WIARY MARYI W JEJ BOLEŚCIACH, dyrektor Wspólnoty Apostolstwa Dobrej Śmierci w Polsce, ks. Antoni Żebrowski.

           

I … uczyli się uczestnicy rekolekcji przylgnąć do Maryi i wraz z Nią … podążać za Jezusem, idącym w ramiona swego Ojca…

Kapłan wskazywał na niezwykłą więź Maryi z Jezusem, który uczył swą Matkę heroicznej wiary i całkowitego ogołocenia, wprowadzał w trudne sytuacje, które pogłębiały pokorę, wskazywał, by cała była dla Boga, posłuszna Jego planom.

Kolejne boleści Matki Bożej, przybliżane przez kapłana, rodziły w sercach słuchających refleksje nad życiem i wiarą, uczyły rozumienia cierpienia i bólu, zanurzania się w największej Miłości, w samym Bogu :

 - Boleść pierwsza - proroctwo Symeona

Piszemy scenariusze swojego życia, snujemy plany, oczekujemy dobrych zdarzeń w rodzinie, świecie. Czy wiemy, że … to Bóg prostuje nasze pragnienia, planuje, jakimi sytuacjami kształtować nasze serca ? Z Tobą, Maryjo, chcemy rozważać wszystkie trudne sprawy…

 - Boleść druga – ucieczka do Egiptu

I my w swym życiu … uciekamy, stajemy się wygnańcami, tułaczami; wyruszamy w nieznane, bez przygotowania. Czy wiemy, że nie wolno nam tracić pokoju serca i nadziei ( w miłości nie ma lęku). Bóg wie najlepiej, po co to wszystko. Nie uciekniemy przed bólem, przed cierpieniem. Nie uciekajmy, nade wszystko … przed Bogiem; nie uciekajmy od wiary, od pracy, od obowiązków. Maryjo, wypraszaj nam dar powrotu, wskazuj … Nazaret.

 - Boleść trzecia – poszukiwanie Pana Jezusa; scena hartowania serca i Matki Bożej, i św. Józefa, uznawana za najbardziej bolesną; zapowiedź i męki i śmierci Pana Jezusa.

I my tracimy Boga, tracimy Jezusa – przez nasze grzechy. Gdy zgrzeszymy, szukajmy Go (jak Maryja), przez sakrament Pokuty i Pojednania, to najpiękniejszy akt uwielbienia Boga.

Uczymy się od Ciebie, Matko, z bólem serca wracać do ….Świątyni; wytrwale szukać Drogi, Prawdy i Życia. „Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam, Ciebie pragnie moja dusza.”(Ps63,1)

 - Boleść czwarta – spotkanie Matki Bożej z Panem Jezusem na Drodze Krzyżowej

Ile scen w naszym życiu jest podobnych do tej. Trudna droga, trudne spotkanie.

Czy my chętnie idziemy za Chrystusem, czy umiemy milczeć i współofiarować swój ból. Czy czujemy, jaka moc płynie z tego spotkania.

Maryjo, mocno trzymamy Twą bolesną dłoń, by nie uciec z tej drogi, nie iść na skróty. Prosimy, prowadź nas zawsze na spotkanie z Chrystusem.

 - Boleść piąta – ukrzyżowanie i śmierć Pana Jezusa …

Maryja… pod krzyżem, który staje się tronem, trwa przy Synu, i patrząc na śmierć ukochanego dziecka, razem z nim potrafi w bólu wyszeptać: „Przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. (Łk 23,34).

Maryjo, nie zamknęłaś się w bólu cierpienia, w izolacji i smutku; zaufałaś słowom swego Syna, pozostałaś matką dla wszystkich. Bądź z nami pod krzyżami naszego życia…, ucz oddawać je w ręce Boga. Bądź z nami w godzinie naszej śmierci…

 - Boleść szósta – zdjęcie Pana Jezusa z krzyża

Maryjo, wciąż uczymy się od Ciebie trwać do końca, u krzyża. Niekiedy klęczymy w oddali, boimy się zbliżyć, przytulić, wziąć w ramiona.

Maryjo, dziękujemy Ci, że chronisz martwe już ciało Jezusa, wyrażając wiarę, że to nie kres, ale … początek. Naucz nas z Krzyża czerpać moc do życia i wytrwania.

 - Boleść siódma – złożenie Pana Jezusa do grobu

Stajemy w życiu wobec tajemnicy śmierci, stajemy nad grobami, dobrze, gdy z Maryją.

Maryjo, zamknij nas wszystkich, przeżywających siedmiorakie boleści, w Twoim Matczynym Bólu i naucz modlitwy płynącej z serca przebitego mieczem…

Przy Tobie umacnia się nasza wiara, że Twój Syn jest naszym Zmartwychwstaniem i Życiem

Z Maryją była rekolekcyjna wspólnota każdego dnia na rozważaniach różańcowych, modląc się Nowenną Pompejańską, przed obrazem Matki Bożej Pompejańskiej, tym – tak bardzo „omodlonym” przez wiele lat na Kaplicówce, a teraz peregrynującym po parafiach; który na czas rekolekcji – w prezbiterium kaplicy, tuż obok tabernakulum – ożywiał modlitwę. Po Mszy św., na zakończenie rekolekcji obraz „wyruszył” do parafialnych wspólnot na Podhale.

Kaplica też była miejscem, gdzie wspólnota najdłużej trwała z Matką Bożą – przy Panu Jezusie, świadoma, że trwanie blisko Jezusa – z wiarą – uzdrawia.

Codzienna Eucharystia, pochylanie się nad Ewangelią było najpiękniejszym spotkaniem z Jezusem, który zapraszał do wielkiej bliskości i zażyłości ze sobą, szczególnie w Komunii Świętej. Ołtarz przypominał, skąd czerpiemy siłę … Słowo Boże stawało się głównym wyznacznikiem zachowań …

            Droga Krzyżowa, odprawiona na dosyć stromym zboczu brenneńskiego „Płachcioka”, w pięknej przestrzeni beskidzkiego krajobrazu, była wielkim modlitewnym przeżyciem.

Uczestnicy patrzyli na Pana Jezusa poprzez Eucharystię, Mszę Świętą, Komunię Świętą, tabernakulum . Usłyszeli w swych sercach, przy kolejnych stacjach: I SĄD – Ty zawsze możesz, wśród nocy swoich niepokojów przyjść do Mnie, przed tabernakulum. II KRZYŻ – Jeśli nie chcesz, bym sam dźwigał krzyż, pomóż Mi, ofiarując się wraz ze Mną mojemu Ojcu we Mszy świętej. III PIERWSZY UPADEK – W tabernakulum jestem z wami, podziękuj Mi za to. IV MATKA – Razem z Maryją przyjmuj Mnie w swoim sercu, uwielbiaj, dziękuj, przepraszaj. V POMOC SZYMONA – Boli mnie, gdy ludzie przyjmują Mnie w Komunii świętej z obowiązku, tradycji, obawy, a nie z miłości. VI WERONIKA – Pragnę odbić moją Bosko-ludzką duszę w twojej, to znaczy przemienić cię w siebie. VII DRUGI UPADEK- Wśród was, w Hostii Św., spotykam się z brakiem wiary. Przyjmuj Komunię Świętą, choćbyś był znużony oschłością i nie odczuwał wcale mojej obecności. VIII PŁACZĄCE NIEWIASTY- Nie zapewniaj tylko, że mnie kochasz, pragnę, abyś tę miłość poświadczył posłusznym pełnieniem mojej woli. IX TRZECI UPADEK- Mocą, czerpaną z Eucharystii, zniesiesz i wykorzystasz trud drogi krzyżowej twego życia. X OBNAŻENIE – W Eucharystii ukryłem nie tylko Bóstwo, ale i człowieczeństwo. Pozwól, by ludzie cię nie zauważali; niech Ja sam ci wystarczę. XI PRZYBICIE DO KRZYŻA- Im bardziej będziesz zjednoczony ze Mną przez Komunię, tym bardziej będziesz umiał kochać. XII ŚMIERĆ- Pragnę, abyś we Mszy św. uczestniczył tylko dla nas, Osób Boskich – dla Trójcy Przenajświętszej. XIII CIAŁO W RAMIONACH MATKI – Trwaj przy mnie w wystawionym Najświętszym Sakramencie. Zdobywaj się na to także w słabościach, także wtedy, gdy nie odczuwasz, że to Ja jestem. XIV GRÓB – Oddaj Mi swoją śmierć, zgódź się na każdy jej rodzaj, na każdy czas, ciesz się na chwilę naszego zjednoczenia w wieczności. -

Nocna, w zupełnej ciszy, adoracja Najświętszego Sakramentu była czasem, gdy tak bardzo osobiście można było wielbić, dziękować, przepraszać i prosić o łaski dla świata, ojczyzny, parafii, rodziny i samego siebie…

Zakończenie rekolekcji - Msza święta, błogosławieństwo, podziękowania, wszystkim za wszelkie otrzymane dobro, szczególnie Księdzu Antoniemu Żebrowskiemu i Pani Lidii Greń-Wajdzik - było też czasem dzielenia się świadectwami i powziętymi postanowieniami …

Pragnienie, by nasze słowa i czyny, nasze wybory i działania, wskazywały innym na Maryję, Tę Pompejańską i Tę Bolesną, były Chrystusowe … nieśliśmy w naszych sercach – do naszych domów. A prośba :

 Byś nas w naszych cierpieniach Twą mocą krzepiła

 I u Syna zbawienia uprosiła…

przylgnęła do naszych powszednich modlitw.

Barbara