Artykuły » Niebiańska Bazylika

Niebiańska Bazylika

 

Na szczycie wzniesienia Góry Aniołów, w mieście Monte Sant’Angelo, znajduje się Sanktuarium Św. Michała – jakby zawieszone między niebem a morzem, między Bogiem a człowiekiem.

 

Od wieków Bazylika na górze Gargano (płd-wsch. Włochy) jest ośrodkiem licznych pielgrzymek. Anonimowy pisarz, tysiąc lat temu, dał o nim takie świadectwo: Sanktuarium Św. Michała Archanioła sławne jest nie z blasku marmurów, ale z cudownych wydarzeń, które tu miały miejsce: w swej formie skromne, ale bogate w niebiańskie cnoty, gdyż sam Św. Michał Archanioł zbudował go i poświęcił, pomny na ludzką słabość zstąpił z nieba, by w owym czasie ludzie stali się uczestnikami dzieł Bożych.

 

Według tradycji miały tu miejsce 4. cudowne wydarzenia, które zapoczątkowały kult. Trzy objawienia Archanioła datuje się na V w. W czasie pierwszego Św. Michał rzekł do miejscowego biskupa: Ja jestem Archanioł Michał, stojący przed obliczem Boga. Ta grota jest mnie poświęcona; sam jestem jej strażnikiem. Tam gdzie się otwiera skała, będą przebaczone grzechy ludzkie a modlitwy, które będziecie tu wznosić do Boga zostaną wysłuchane.

 

Drugie objawienie było związane z cudownym zwycięstwem nad wojskami nieprzyjaciela. Podczas trzeciego Archanioł oznajmił św. Wawrzyńcowi, że już osobiście poświęcił grotę. Ostatnie zjawienie miało miejsce w XVII w., gdy w okolicy szalała dżuma. Widząc niebezpieczeństwo grożące miastu, Bp. Puccineli prosił o pomoc Św. Michała. Ukazał mu się Archanioł polecając, by poświęcił kamyki pochodzące z groty. Ma być na nich wyżłobiony znak krzyża i dwie litery: M.A. (Michał Archanioł). Według Jego słów ktokolwiek będzie go przechowywał, uchroni się od choroby. Wszyscy, którzy posiadali poświęcone kamyki zostali uwolnieni od zarazy.

 

Obietnice Archanioła

Sanktuarium cieszy się tytułem Niebiańskiej Bazyliki. To jedyna taka świątynia, poświęcona ręką obrońcy Boga Najwyższego. Obietnice Archanioła docierają do wielu pokoleń. Na przestrzeni wieków do groty przybywali władcy, przywódcy i święci, m. in. Jan Paweł II. W bazylice, tuż za ołtarzem widnieje piękna figura Św. Michała. Nieregularne, kamienne sklepienie przypomina potęgę Stwórcy, zaś liczne dzieła sztuki świadczą o wielowiekowej historii miejsca. W czasie rekolekcji ADS w drodze mieliśmy okazję uczcić w tym miejscu Św. Michała, wielbić Boga i przepraszać za grzechy całego świata. Nabywaliśmy też kamyki, o których mówił Archanioł. Są one wkomponowane w ozdobny medal i stanowią swego rodzaju naszyjnik. Taki medal ofiarowaliśmy naszej pilotce, Lence z Republiki Czeskiej. Zadzwoniła do mnie w styczniu br. by podzielić się niezwykłymi wydarzeniami, jakie ją spotkały w Rzymie. Pomocy Cudownego Opiekuna z Groty doświadczam wszędzie. Dwa razy w Rzymie nas zadziwił – dodała.

 

Święty ku pomocy

Na początku Adwentu, gdy uczestniczyła w rekolekcjach dla osób konsekrowanych, przyjechała jej matka. Adwent rozpoczynał się Mszą sprawowaną przez Pp Benedykta XVI. W ich sercach zrodziło się pragnienie, by w niej uczestniczyć. Niestety do Bazyliki mogły wejść osoby zaproszone. Cudem takie zaproszenie otrzymałyśmy! – mówiła. Wieczorem, tego samego dnia, w hotelowym pokoju gdzie mieszkały, nie było łazienki. Korzystały ze wspólnej, na korytarzu. Pokój nie był zakluczony; właśnie z toalety wróciła jej mama. Wtem ktoś nagle chwycił za klamkę – próbował delikatnie otworzyć drzwi. Gdy się nie udało, szarpał tak mocno, że wydawało się, że drzwi wypadną z futryny. Mimo, że nie były one zamknięte na klucz, to atakującemu nie udało się dostać do środka. Usłyszały tylko trzask drzwi na korytarzu i odgłos windy. Nad ranem, ok. godz. 4, powtórzył się ten sam scenariusz, ale wtedy drzwi pokoju były już zamknięte. Byłyśmy pełne pokoju – mówiła Lenka. Wiedziałyśmy, że zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku, ktoś z nieba ochronił nas przed niebezpieczeństwem jakie groziło ze strony tamtego człowieka. Te wydarzenia, jednego dnia w Rzymie, zwiększyły moją ufność do Aniołów i uświadomiły, że słowa Św. Michała Archanioła: “Któż jak Bóg” – prowadzą do głębszej wiary i jedności z Bogiem.

Pielgrzymowanie do Monte Sant’Angelo związało mnie z Posłańcem z nieba. Ja także nie rozstaję się z kamykami przez Niego błogosławionymi. Bądźmy wdzięczni Bogu, że postawił na naszych drogach Świętych, dał Anioła Stróża i Potężnych Archaniołów, a zwłaszcza Św. Michała, który strzeże naszych dusz. Nie czujmy się nigdy samotni, współpracujmy z niebem, a osiągniemy radość i pokój.

 

Lidia Greń-Wajdzik ADŚ
Nadzieja i Życie (48/2008)